a tu wszystkie farbowane dziś próbki:
a żeby porażek było mało to jeszcze się okazało że środkowy palec lewej ręki jest i pozostanie rudy jakiś czas - rękawiczka pękła potajemnie. Więc porażka na całego.
Nie ma się czym chwalić, wiem, ale ponieważ sobie postanowiłam dokumentować swoje poczynania dziewiarskie (i czasem kulinarne) więc wstawiam.
Następnym "hitem"początkującej dziewiarki Ewicy jest nadprogramowe wrabianie ażurów:
robię długi komin do owijania kilka razy wkoło szyi. Długość już osiągnęłam imponującą, ponad półtora metra, ale ja nie o tym. drutowałam oglądając film i proszę:
poleciałam skosikiem niepotrzebnie. Ale nie pruję tego i konia z rzędem temu, kto to w eksploatacji wypatrzy:)
A tu jeszcze prezentuję duży fragment jeszcze większej całości długiego komina.
Pozdrawiam serdecznie i miłego dzionka życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarz
Pozdrawiam