Długo się nie odzywałam,bo mój pięciolatek zachorował (miał wysoka gorączkę i wymiotował) dlatego cały tydzień byłam na pełnych obrotach: herbatki, nasmarować, przebrać, i tak w kółko, nawet nie miałam czasu pozaglądać na ulubione blogi. A tu tyle się wydarzyło: mam pierwszych obserwatorów: Janeczkę z Janeczkowa i GosięB , autorkę bloga GosiNOWE SZALEństwa. Witam pięknie obie Panie i zapraszam serdecznie. To cieszy, że ktoś zagląda i się zainteresował.
Nie będzie dziś zdjęć, bo nie bardzo mam co pokazać, Bieluch się tworzy powoli bardzo, obiecuję go pokazać w następnym poście, nie, żeby od razu całego, ale jakiś postęp.
Pozdrawiam Wszystkich Czytelników, i biegnę kurować mojego nie całkiem jeszcze zdrowego synka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarz
Pozdrawiam